,,Każdy człowiek przynajmniej raz w życiu spontanicznie robi coś głupiego, a rozsądek wtedy śpi”.
Powiem wam, że w tej książce naprawdę działo się wiele. Mamy tutaj perypetie kilku rodzin, których przytłacza życie codzienne. Troski codzienności, napięcia pomiędzy małżonkami, czy też zdrady, które bolą bardziej niż wyrwany ząb. Niestety niesprawiedliwości mnożą się tutaj niczym grzyby po deszczu. Każdego z nich coś trapi, coś uwiera. Trudno jest im się dogadać, gdyż gdzieś tam zapomnieli o pielęgnacji swoich związków, a skazani na rutynę zaczęli dostrzegać rzeczy niemal dla nich niedostępne.
,,Podświadomość wysyłała sygnały, że brnie bez opamiętania w jakąś historię bez przyszłości, ale szybko odganiał te myśli i ciągle wmawiał sobie, że to taka niezobowiązująca znajomość”.
Książka bardzo mnie zaskoczyła, gdyż napisana była bardzo błyskotliwym językiem. Postacie w niej występujące są mądre, tylko z powodu problemów troszkę zagubione. Język bogaty stylistycznie bardzo mnie tutaj zadziwiał. Nie było strony, gdzie coś by się nie działo i za nic nie potrafiłam przewidzieć zachowań bohaterów. Może i mieli czasem zwyczajne problemy, jednak rozwiązywali je w bardzo zdumiewający sposób. Posiadali tajemnice, które bali się zdradzać. Autorka stopniowała nam ich sekrety, co sprawiało, że wciąż mnie wszystko interesowało. Miewali problemy, a ja bardzo chciałam ich pocieszyć. Jednych żałowałam, a drugich potępiałam.
,, Niektórzy są okrutnymi obłudnikami.
– Ja też byłam takim wyzwaniem?
– Tak, ale na krótki dystans. Ja nie lubię łatwej zwierzyny”.
Muszę przyznać, że opowieści są bardzo wartościowe, bo pokazują nam podobne problemy, ale z zupełnie innych perspektyw. Bohaterzy byli naprawdę zaskakujący i po pewnym czasie potrafili się zmienić. Bardzo wzruszały mnie sceny dzieci, które kochały i szanowały swoje rodzeństwo. Przewijał się tutaj problem z alkoholem i marzenia, w które bardzo silnie wierzono. Jestem wdzięczna projektowi Autorzy Książek w Obiektywie za to, że mogłam poznać tak wykwintną powieść. U mnie ma najwyższą punktację:-)
O książce
Kto z nas nie marzy o stabilizacji, a nawet rutynie, które dają poczucie bezpieczeństwa w niepewnym świecie? Ale los pisze własne scenariusze i wcale nie uzgadnia ich z nami. Taka też jest codzienność bohaterów powieści Anny Markiewicz. Kadry z ich życia przepełnione są uczuciami i emocjami, które wszyscy doskonale znamy: lękiem, radością, rozczarowaniem, nadzieją, żalem, miłością… To rozsypane puzzle, które czekają na ułożenie. Nikt nie dołączył do nich instrukcji ani końcowego wzoru. Bohaterowie, jak i my w naszym życiu, kierują się sercem i rozumem, często zdając się na los. Każdy z nich, zapytany o to, co słychać, może szczerze odpowiedzieć: „Tyle się dzieje…”
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.